sobota, 30 lipca 2016

Kolejne spotkanie i pocałunek Michiego

Nastał kolejny piękny dzień. Zadzwonił budził w telefonie Niny, a dziewczyna szybko wstała, ubrała się i zeszła na śniadanie. Po śniadaniu Nina poszła na spacer po Innsbrucku, ponieważ miała jeszcze trochę czasu do rozpoczęcia skoków. Gdy dziewczyna szła spacerkiem po Innsbrucku nagle natknęła się na Michiego.
- Hej Michi - powiedziała
- Cześć Nina - odpowiedział Michael. Może jak już się tak natknęliśmy na siebie to może dasz się zaprosić na pizzę ?
Dziewczyna nie wiedziała co odpowiedzieć, ale po chwili powiedziała:
- Jasne, że tak. Z Tobą zawsze, ale skoki są za 2 godziny i w ogóle
- Oj tam, zdążymy
I po chwili Michi i Nina weszli do pizzerii i zamówili swoją ulubioną pizzę oraz colę. Młodzi siedzieli tam dobrą godzinę. Po zjedzeniu pizzy poszli jeszcze na spacer, a potem usiedli na ławce. Rozmawiali parę dobrych chwil, a potem Michael przybliżył się do Niny, popatrzył w jej piękne niebieskie oczka i pocałował ją. Jaka Nina była wtedy prze szczęśliwa, że całowała się ze skoczkiem, którego bardzo uwielbiała. Po tym słodkim pocałunku Michael powiedział:
- Nina, wiem, że poznaliśmy się wczoraj i w ogóle, ale od wczoraj nie mogę przestać o Tobie myśleć. Czy w takim razie zostaniesz moją dziewczyną ?
 Dziewczyna nie wiedziała co powiedzieć. Chwilę się zastanawiała, ale potem powiedziała:
- Zaskoczyłeś mnie tym pytaniem, ale... oczywiście, że tak.
 Po odpowiedzi Niny Michael znów ją pocałował swymi słodkimi ustami. Ta wspaniała chwila trwała bardzo długo, aż do pewnego momentu, gdy nie zadzwonił telefon Michaela. To był Manuel. Prosił Michiego, aby szybko przyszedł, ponieważ za chwilę mają się rozpocząć skoki. Gdy chłopak odłożył telefon, to trochę posmutniał, że musiał opuścić swoją ukochaną.
- Nina, niestety muszę iść. Manuel do mnie przed chwilą dzwonił, że muszę wracać, bo za chwilę zaczynamy - mówił smutnym głosem
- No okej. Ja się nie gniewam. Jeśli chcesz, to mogę Cię odprowadzić, bo ja i tak idę oglądać jak skaczecie - powiedziała szczęśliwa dziewczyna
- Oo, byłoby mi bardzo miło. A tak w ogóle to nie wiedziałem, że lubisz skoki - powiedział Michael, już trochę weselszy
- Po pierwsze: ja ich nie lubię; ja je kocham, a po drugie, to gdybym nie lubiła skoków to by mnie tu nie było i bym nie poznała Ciebie, ani Twojego kolegi Manuela - droczyła się Nina
- No dobrze. Chodźmy już, bo się spóźnię, a tego bym bardzo nie chciał - odpowiedział
I po chwili Nina i Michael byli już na miejscu. Gdy Manuel zobaczył Ninę, to znów nie mógł oderwać od niej wzroku. Nie wiedział, że Nina jest już z Michaelem.
- Wiecie co, Wy sobie tu porozmawiajcie, a ja idę się przygotować - powiedział Michi
Manuel i Nina zostali sami. Rozmawiali chwilę, a potem Manuel powiedział:
- Przyjechałaś tu na skoki ?
- Tak, na skoki i po skokach tydzień jeszcze tu zostaję. - odpowiedziała dziewczyna
Manuel i Nina rozmawiali jeszcze chwilę, a potem on popatrzył się chwilę na Ninę. Chciał ją pocałować, ale niestety w tym samym momencie wrócił Michael.
- Jak tam ? Rozmawiacie sobie ? - zapytał niczego nieświadomy główny bohater
- Tak tak - odpowiedzieli razem Manuel i Nina
Kilka minut później cała trójka się pożegnała, ponieważ chłopacy musieli jeszcze chwilę przygotować do skoków, a Nina poszła zająć sobie miejsce na trybunach. Potem zaczęły się skoki, a Nina, zachwycona, że zobaczy swojego ukochanego na skoczni, patrzyła na to wydarzenie jak w obrazek.
 Po skończonych skokach Nina była bardzo zmęczona, ale mimo tego zmęczenia, które odczuwała., to podeszła jeszcze do Michiego i się z nim pożegnała. On dał jej słodkiego buziaka na pożegnanie oraz swj numer telefonu. Nina była najszczęśliwsza na świecie.Po tym bardzo udanym dniu Nina wróciła do domu, przebrała się w swoja piżamę, położyła się do łóżka i szybko zasnęła.
 To był dla bohaterki mega szczęśliwy dzień.

sobota, 26 marca 2016

Zapoznanie

Pewnego dnia żyła sobie młoda dziewczyna. Przyjechała do Innsbrucka, bo bardzo chciała zobaczyć skoczków narciarskich na żywo. Kiedy szła ścieżką wpatrzona w telefon, nagle zderzyła się o pewnego chłopaka. Ona upuściła telefon, a on pomógł go jej poskładać. Nagle chłopak zapytał :
- Nic Ci się nie stało ?
- Nie nic. Przepraszam... Zagapiłam się - odpowiedziała dziewczyna
- Nie no co Ty. To ja powinienem Cię przeprosić. Zamyśliłem się... - powiedział z uśmiechem
- Ojoj... Każdemu może się zdarzyć - powiedziała żartobliwie dziewczyna. A tak w ogóle jak masz na imię ?
- Oj przepraszam. Z tego wszystkiego zapomniałem się przedstawić. Michael jestem. A Ty ?
- Nina - odpowiedziała wpatrzona cały czas w jego śliczne niebieskie oczy
- Śliczne imię - mówił, patrząc się na jej słodkie usta
- Dziękuję - odpowiedziała
 Rozmawiali jeszcze przez chwilę ze sobą, a potem Michael powiedział :
- Może w ramach przeprosin dasz się zaprosić na kawę ?
- Jasne, że tak. Nie ma problemu - zgodziła się bez namysłu Nina
 I po kilku minutach byli w ulubionej kawiarni Michiego. Potem podszedł do nich kelner i poprosił o zamówienie.Bohaterowie zamówili dwie kawy i ciastko z galaretką. Po złożeniu zamówienia młodzi dłuższą chwilę rozmawiali.
- Na długo tu przyjechałaś ? - zapytał Michi
- Do końca zawodów, a potem jeszcze przez tydzień. A Ty ? Jesteś tu do końca zawodów czy zostajesz jeszcze po zawodach ? - dopytywała Nina
- Do końca zawodów. Po zawodach muszę jechać żeby przygotować się na następne skoki - opowiadał
- Czyli Ty jesteś skoczkiem narciarskim ? Tym którego tak bardzo chciałam zobaczyć na żywo ? - zapytała ze zdziwieniem
- Tak. - odpowiedział z uśmiechem
- O kurde. Potknęłam się o najprzystojniejszego skoczka i jeszcze piję z nim kawę - mówiła zadowolona
- No to bardzo mi miło - powiedział
- A czy mogłabym prosić od Ciebie o autograf dla mnie ? - spytała niepewnie Nina
- Oczywiście, że tak - odpowiedział Michael i podpisał się Ninie na zdjęciu
- Dziękuję - mówiła Nina i uściskała go bardzo mocno
- Przejdziemy się jeszcze chwilę ? - spytał Michi
- Oczywiście, że tak - odpowiedziała z uśmiechem Nina
Tak więc jak powiedzieli tak zrobili. Wcześniej jeszcze Michi zapłacił za zamówienie, a potem razem z Niną wyszedł z kawiarni. Przeszli się ścieżką, a po drodze Nina jeszcze podziwiała okolice Innsbrucka. Kiedy szli spacerkiem, nagle podszedł do nich Manuel. Kiedy zobaczył Ninę, był nią bardzo zauroczony. Nie mógł od niej odwrócić wzroku. Ale szybko się otrząsnął i powiedział do Michaela :
- Michi, musimy iść, bo trener nas wzywa
- Dobrze, już idę - odpowiedział Michi
A potem Michael powiedział do Niny :
- Nina, przepraszam Cię, ale muszę iść. Trener mnie woła
- Nie no, nic się się nie stało. Jeśli to ważne, to idź. Ja to rozumiem. Musisz przygotować się do zawodów i w ogóle - odpowiedziała z uśmiechem dziewczyna
Tak więc Michi i Manuel poszli do trenera, a Nina wróciła do pokoju. Wracając, oglądała jeszcze widoki Innsbrucka. Kiedy wróciła do pokoju była godzina 21. Także bohaterka była już bardzo zmęczona. Włożyła na siebie swoją ulubioną piżamę w panterkę, umyła zęby, zmyła makijaż i poszła spać. Nina zasnęła uśmiechnięta od ucha do ucha. Nie mogła uwierzyć, że spotkała swojego ukochanego skoczka narciarskiego.
To był dla niej najszczęśliwszy dzień w życiu.

poniedziałek, 21 marca 2016

Prolog

Jest to historia dwóch młodych ludzi. Dziewczyna przyjeżdża do Innsbrucka, by pokibicować Polakom, ale w pewnym momencie natyka się na młodego chłopaka, austriackiego skoczka, w którym zakochuje się od pierwszego wejrzenia z wzajemnością. Po pewnym czasie umawiają się na randkę i zostają parą. Ci młodzi ludzie nie mogą bez siebie żyć i spotykają się codziennie. Ale w pewnym momencie coś się zaczyna psuć w ich związku...